wtorek, 31 maja 2011

James Dean

Jamea Dean - (ur. 8 lutego 1931 zm. 30 września 1955) - amerykański aktor filmowy, telewizyjny i teatralny, dwukrotnie nominowany do Oscara. Niedługo po swojej śmierci stał się ikoną popkultury, jak również światowego kina oraz nonkonformistycznej postawy życiowej. Przyczyniła się do tego przede wszystkim rola zbuntowanego nastolatka Jima Starka w filmie Buntownik bez powodu. Pozostałe dwie znaczące produkcje z jego udziałem, Na wschód od Edenu i Olbrzym, chociaż wszystkie powstały w okresie, gdy aktor dopiero zdobywał sławę, umocniły jego status w kulturze masowej, który przypieczętowała nagła śmierć Deana w wieku zaledwie 24 lat. Jest pierwszą osobą, która otrzymała pośmiertnie nominację do Oscara w kategorii najlepszy aktor i jedyną, która otrzymała ją dwukrotnie.
Dlaczego o nim wspominam.  Bo udało mi się upolować dla mnie rewelacyjną torebkę właśnie z tym niesamowitym James'em w roli głównej ;).  Ja nie wiem jak to możliwe, że czekała na mnie w SH w dniu szalonych cen ;). Zapłaciłam za nią 0,50 zł. Widocznie nie zauroczyła nikogo tak  jak mnie.  A ja dziś dumnie z nią spacerowałam ;), do tego założyłam spódnicę, która już tu była ale bardzo ją lubię więc nie wykluczone że się jeszcze pokaże, do tego biała lniana bluzeczka i gotowe;)







Spódnica - Monnari
Top - Camaieu
Buty - Allegro
Torebka - SH
Biżuteria - wyrób własny

poniedziałek, 30 maja 2011

Urzekła mnie sukienka..

Dziś prezentuję sukienkę, która urzekła mnie ostatnio w Sh. Kosztowała mnie 1zł. Długa lniana z większym dekoltem na plecach. Spodobał mi się jej kolor, zbliżony do naturalnego lnu.  Jest ciekawie uszyta, ze skosów, połączonych poziomo. Do tego naszyjnik i bransoletka z bursztynów, oraz torebka wiklinowa.








Sukienka - SH
Sweterek - Solar
Buty - Ryłko
Torebka - lokalny sklepik
Biżuteria - lokalny jubiler

niedziela, 29 maja 2011

Ostatni dzień ;)

Dziś już ostatni post ze zdjęciami z wyjazdu. W ostatni dzień pobytu wygłupialiśmy się z mężem ;) udając profesjonalną sesję w sypialni apartamentu w którym mieszkaliśmy ;). Bo ani on fotograf a i ze mnie "Tap model "  ;) że boki zrywać;) Ale grunt to dobra zabawa ;).  Miałam na sobie jedną z moich ukochanych sukienek, czarna, lniana, ze stemnowaniem  białą nitką.








Sukienka - Bonita
Buty - Ryłko
Biżuteria - wyrób własny

A po drodze odwiedziliśmy Bukowinę Tatrzańską a dokładnie baseny termalne. Och zabawa niesamowita, 2,5 godziny szaleństwa w ciepłej wodzie,   polecam wszystkim. Kilka basenów na kilku poziomach. W tym załapałam się na pół godzinny aqua aerobik, no rewelacja!!! Pani bardzo fajnie prowadziła zajęcia, ćwiczenia super!! 






sobota, 28 maja 2011

Oscypki

Będąc w Zakopanem i nie zajadać oscypków - niewyobrażalna sprawa ;). Ale jak trafić na świeże i prawdziwe owcze? Nie takie co leżakują w słoneczku na Krupówkach kilka dni. Prosta sprawa wybrać się do bacy po serki, prosto z wędzarni. Coś niesamowitego. Ja jestem miłośniczką serów wszelakich, stanowią  podstawę moich kanapeczek ;). Smak świeżutkiego buncu tyle co zrobionego, jeszcze odciekającego - bezcenne. Polecam wszystkim takie wycieczki. My trafiliśmy do przemiłej gaździny przy drodze "pod reglami". Smak takich oscypków pozostaje na długo w pamięci. Do kolejnego wyjazdu ;).
No wiadomo jakieś ubranka na sobie miałam ;)







 Sweterek - Olimpia
Spodnie - Tiffi 
Top - SH
Buty - pamiątka z Węgier ;) sklepik w Egerze 
Torebka - Baron



Tak się wędzą


czwartek, 26 maja 2011

Dzień drugi..

Dziś kilka kolejnych tatrzańskich fotek. Wyjazd w góry to oczywiście szlaki i podziwianie widoków, oraz  Krupówki i podziwianie wystaw, pyszna kawka i ciacho w ulubionej cukierni ;).
W góry wiadomo ciepło, wygodnie, na cebulkę się ubieramy. A na paradę po Krupówkach to już wiadomo byle co nie uchodzi ;)






Spódnica - Monnari
Top - Diesel 
Sweter - SH
Buty - Ryłko
Torebka - Baron 

No i kilka widoczków ;)






środa, 25 maja 2011

Welcome back!!

Weclome back!!
To był jakiś koszmar!! Wyjechałam sobie spokojnie na 3 dniowy wypoczynek. Powyłączawszy wszystko z prądu. Wracam a tu co mnie wita?? Sąsiad opowiada jaka to była burza, że stracił kuchenkę mikrofalową, telewizor i td. No ja rozumie żyć bez kuchenki, telewizora. dlaczego nie padł piekarnik..  Ale router od internetu - to jakiś koszmar. Po 2 dniach ręce zaczynają mi się trząść ;). No ale dziś już łaskawie serwis nas nawiedził, nie wyrabiają ze zleceniami bo takich po bury jest więcej...
A weekend był taki piękny, słonko, upał, góry i górale. Góry to moja wielka pasja i miłość. Trudno wyobrazić sobie wakacje bez Zakopanego i tych cudownych szlaków. Nawet podróż poślubna musiała być w Zakopanem. Tam najlepiej wypoczywam i ładuję akumulatory.
Dziś pierwszy zestaw weekendowy ;)







Spódnica - SH
Top - SH
Buty - Azaleia
Torebka - Baron 
Biżuteria - wyrób własny




Softshel - Salewa
Spodenki - Camel 
Buty - Salomon