sobota, 27 października 2012

Ważny dzień...

Ale się porobiło z tą pogodą... Za oknem szaro, buro , zimno i deszczowo. A jeszcze tydzień temu było tak pięknie i słonecznie. I właśnie w ubiegłym tygodniu mieliśmy małą uroczystość rodzinną ;). Loluś miał swój wielki dzień.
Mama biedna ;-( szukała jakiejś kreacji na ten dzień i niestety kiszka, nic nie wpadło mi w ręce co powaliło by mnie na kolana od pierwszego wejrzenia. Już załamana w piątek  2 dni przed imprezą sięgnęłam po ostatnią deskę ratunku - szmateks. I znalazłam od razu 2 sukienki ;-). Tak to bywa jak człowiek nie mieści się w swoje ulubione ciuszki ;-(. Załamka totalna. Ale zawsze na szmateks zawsze można liczyć.












13 komentarzy:

  1. To piękna uroczystość:))mama oczywiście że wyglądała ślicznie:))piękny płaszczyk:))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. darling,congrats! big day! you look wonderful!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna sukienka, lubię takie wyraziste.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratki dla młodzieńca. Pierwsza duża impreza już za nim :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna! I pokazuj się częściej, Matko Polko!:D

    OdpowiedzUsuń
  6. ale Ty sie zmienilas! bardzo szczuplutka jestes!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super stylizacja, piękny kolor płaszcza!!!Obserwuję i zapraszam do mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie ci sie udalo z ta sukienka! Swietnie sie prezentowalas!

    OdpowiedzUsuń
  9. Klasycznie i bardzo fajnie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Napiszę po raz drugi- wyglądasz świetnie! extra figura i te nogi!!! :) i gratuluję Lolka :D :)

    OdpowiedzUsuń