środa, 21 września 2016

Problemy, dylematy i rozterki....

Wakacje się skończyły, jesień puka do drzwi ;). Młodzież wróciła do szkoły, Loluś walczy z przedszkolem. Walczy sam z sobą, niby chce upomina się kiedy pójdziemy, ale gdy przekroczymy próg przedszkola zaczyna się smutek, łzy i nie wypuści mi ręki. Spędzam z nim ok godziny w przedszkolu, po czym stanowczo woła "WRACAMY DO DOMU". Jest coraz lepiej, bo po pierwszym dniu w przedszkolu stwierdził że nigdy tam nie wróci. I tak było przez dwa tygodnie, nie było mowy o wyjściu w kierunku przedszkola. Teraz chętnie wychodzi rano z domu,  ale jak sam mówi "Mamo ja nie jestem gotowy zostać tam SAM!!!" . Z Juniorem takich przejść nie było, jakoś lżej wkroczył w życie przedszkolne. Mam nadzieje że się przekona że źle tam nie jest. Hmmm z przykrością stwierdzam że ma to po mamie. Moja kariera w przedszkolu zakończyła się po dwóch tygodniach ;).
Dziś kilka fotek zrobionych jeszcze przy łaskawszej pogodzie ;).
I odwieczny problem, jakie założyć buty. Raz założyłam idealnie dopasowane kolorystycznie buty z tej samej kolekcji co sukienka, drugie lekkie sandałki. I w sumie pasują mi tu obie pary ;)
  




 



Sukienka- Simple
Buty - Simple, Ryłko Estima
Torebka- Baron
Szal- Gosia Baczyńska
Okulary - Simple


czwartek, 25 sierpnia 2016

Budapeszt

Po kilku dniach spędzonych nad Balatonem, wyruszyliśmy w dalszą drogę. Tym razem postój w Budapeszcie. Tego miasta chyba nie muszę reklamować, kto był to wie, a kto nie- to polecam gorąco. Cudowna stolica Węgier z mnóstwem pomników, cudownych budowli. Spacer nad pięknym, modrym Dunajem, urocze mosty i jedyna w swoim rodzaju wysepka na środku  rzeki.
Zachwycił mnie Budapeszt ilością ścieżek rowerowych i dróżek dla biegaczy. Cała wyspa św. Małgorzaty jest opleciona ścieżką dla biegaczy, równiutka pomarańczowa nawierzchnia. Oj daleko nam do tych standardów. Trudno ująć to wszystko w słowach, może zdjęcia choć odrobinę oddadzą klima tego magicznego miasta.








 Największa atrakcja dla Karolka - metro ;)








 Kilka inspiracji na jesień ;) zaczerpniętych ze sklepów










 Uroczyste opuszczenie flagi pod parlamentem, przy nutach hymnu narodowego granego na trąbce. Robi wrażenie !!





Tutaj mało kto nie biega ;)


To czego mi osobiście najbardziej brak...
 

środa, 17 sierpnia 2016

Balatonelle

Balatonelle - miejscowość turystyczna położona nad południowym brzegiem Balatonu.
Urocze miasteczko z małym klimatycznym portem. Tam rozpoczęliśmy nasz tegoroczny urlop. Zachwycił mnie sam Balaton, jego ciepła woda, miłe piaszczyste dno i głębokość bezpieczna dla dzieci. Spędziliśmy tam kilka fantastycznych dni i nie ukrywam że chętnie powrócę tam za rok.
Słowa nie wiele tu znaczą popatrzcie sami ;)

 


Bez roweru się nie ruszamy ;)









 Loluś w swoim żywiole....



Były i wysokie fale...



Kurtosze - ciepłe i pachnące- chłopcy sie nimi zajadali.