Jak większość kobiet w ciąży i mnie dopadła słabość do czytywania wszelakich stron na temat ciąży i zmian zachodzących w organizmie kobiety ;). Właśnie będąc w 27 tygodniu, z tych mądrych stron, dowiaduje się że macica już nie jest piłką, a dynią ;). No cóż. Sama czuję się jak dynia. Brzuch już utrudnia mi schylanie się, kręgosłup odmawia posłuszeństwa. Czasami czuję się jak słonik w składzie porcelany ;).
Ostatni weekend jeszcze zebrałam siły w sobie i przeżyłam drogą do Zakopanego i tam miło spędziłam czas ;). Nawet udało mi się trochę pospacerować, no wiadomo na Rysy się nie porywałam, ale dolinki także mają swój urok ;)
Sukienka - SH
Buty - Ryłko
Torebka - Batycki
Lovely photos! You look great:)
OdpowiedzUsuń~Anne
Nie czytaj.
OdpowiedzUsuńRozkoszuj się ciążą.
Wyglądasz cudnie!!!
Widać że odpoczynek udany, ślicznie wglądasz w tej sukience,fajny chłopak:):)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIle tam ludzi w tym Zakopcu! Dawno nie byłam.
OdpowiedzUsuńPiękna turkusowa sukienka. Ten dół! :D
żadna dynia! jak niezapominajka wyglądasz! kwitniesz:)))
OdpowiedzUsuńsuper wycieczka! wiesz, że jeszcze nie byłam w Zakopanem? muszę, to kiedyś naprawić..
tul synusia ile wlezie, bi niedługo będzie się musiał dzielić mamcią:D
Kurcze po Tobie to naprawdę tej ciąży nie widać, taką masz figurkę że ho-ho :))
OdpowiedzUsuńPretty summer dress!
OdpowiedzUsuńUdany wypoczynek, kocham góry a Ty ślicznie wyglądasz....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWyglądasz kwitnąco:)
OdpowiedzUsuń