środa, 28 października 2015

Dylematy ;)

Ulubione zajęcia od kilku dni - to chodzenie po liściach i wsłuchiwanie się w ten niepowtarzalny szelest pod stopami. Loluś uwielbia zbierać liście. Jak pytam go gdzie pójdziemy dziś na spacer? Odpowiedź jest znana ;) - pochodzić po liściach. Najprawdopodobniej nie jeden jeszcze post będzie z liściem w tle ;-), do czasu aż pozamiatają alejki w parku.
Teraz szybka zmiana tematu ;).  Targają mną rozterki ;) co zrobić z włosami. Od dłuższego czasu zaciskam zęby i zapuszczam. Rok temu jeszcze miałam jeden bok wygolony do 0, a teraz idąc do fryzjera proszę tylko milimetr końcówek. Zapuszczam i narzekam, że powoli rosną, że jeszcze upragnionego kucyka nie mogę zapiąć ;). A gdy przeglądam zdjęcia i patrze na moją poprzednią fryzurę momentami mam ochotę biec do fryzjera i się obciąć. Każda chyba przechodzi przez taki etap w życiu ;). Jeden zdecydowany krok poczyniłam, zmieniłam kolor. Nie nakładam już intensywnie rudej i proszę raczej o brązy. Jak Junior wrócił z koloni z pieśnią na ustach, którą raczyli ich na dyskotekach "ruda tańczy jak szalona" szybko wyleczyłam się z mojej "marcheweczki" ;)










Sukienka - Simple 
Plecak - Baron
Buty - Simple
Kurtka - jakaś włoska ;)


ps. no fajne te krótkie włosy ;)



11 komentarzy:

  1. Fajnie się chodzi po liściach, jak leżą na chodniku, też w nie wdeptuję, żeby mi pochrupały :)))
    Super suienka i buciory! Co do fryzury, to...ja nie doradzę, i tak zrobisz co Ci serducho podpowie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna sukienka :) Ślicznie i stylowo wyglądasz POZDRAWIAM ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna sukienka. Z włosami tak jest, ze chcemy tego, czego nie ma. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde, sama mam dylemat jak na ciebie patrze :) Na rudo było fajnie i z pazurem. Wydaje mi sie ze ten brąz nie oddaje twojego charakteru (powiedziała ta co cie wogóle nie zna ;P). Może ciemniejszy brąz i jakieś kontrastowe pasemka?

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha:D mnie Młody tez, to puścił, ale na mnie zadziałało odwrotnie! zaraz se kolejną marchewę strzeliłam;))
    Mnie się podobają te i te włosy... więc musisz chyba sama zdecydować...A zestaw ekstra! Piękna sukienka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chodzenie po liściach jest bardzo przyjemne:)))zapuszczanie włosów już trochę mniej,ale już się pięknie wyrównały coraz bliżej do związania:))))))śliczna sukienka:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna ta sukienka :) I chyba wolę Cię w krótkich włosach :) A chodzenie po liściach cudowne jest. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna sukienka.
    Piosenkę też słyszałam.. ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj tak jesień to najpiękniejsza pora roku. Ta magia barw i szelest liści. Nigdy nie miałam jeszcze krótkich włosów (no poza okresem noworodkowym), ale każde podcięcie sprawia, że z niecierpliwością oczekuję powrotu do poprzedniej długości

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, kolejna świetna sukienka.
    A co do fryzury, to obecna dlugość też jest baaardzo twarzowa. :)

    OdpowiedzUsuń