Za oknem pada śnieg, puszysty śnieg...
A ja wracam myślami do poprzedniej soboty, aura była zdecydowanie inna. Ale tak to u mnie ostatnio bywa że trudno mi być na "czasie" ;-).
Bardzo podobała mi się nasza piękna jesień, która rozpieszczała nas słoneczną pogodą, mogłam spacerować z chłopakami do woli. I bardzo ucieszył mnie fakt, że tej jesieni powróciły poncza, wszelakie koce i narzutki. Ja bardzo lubię otulać się w moje kocyki ;-). No a ten okazał się wyjątkowo na czasie ;-) bo jest jeszcze w kratkę tak modną tej jesieni, więc super trendy kocyk ;-) mimo swojego słusznego wieku. Całość ożywiłam moimi ulubionymi czerwonymi dodatkami i w drogę ...
A Loluś nam rośnie, wczoraj skończył 4 miesiące.
Szrości i czerwienie, to co lubię. A Loluś cudny!
OdpowiedzUsuńFajny kocyk ;)
OdpowiedzUsuńPrzyciemnilas wlosy? Czy to tak w jesiennym sloncu kolor wyszed ciemniejszy? W tym roku nagminnie nosilam kocyki na skore, bardzo mi sie ta kombinacja podoba :)
OdpowiedzUsuńśnieżna zima tez ma swoje uroki.. ;)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że kocyk takie cuda zdziała :):)Dla mnie bomba :) A Loluś przystojniacha rośnie.
OdpowiedzUsuńKocyk wygląda świetnie a raczej Ty w nim:)))czerwone dodatki idealnie pasują:))Loluś śliczny chłopczyk:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLady in red:D Loluś podobny do Ciebie - chyba... :D
OdpowiedzUsuńLoluś rośnie jak na drożdżach! a Ty Anula jak zawsze kobieta z klasą! nawet taki kocyk potrafisz nosić elegancko...bo to jest naprawdę sztuka zarzucić go sobie na ramiona i wygladać super:))
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie szarości i czerwieni :o)
OdpowiedzUsuńSynek same słodkości!
Świetny masz ten kocyk ;) a synuś jest naprawdę cudny!!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest chyba szal, świetna kolorystyka. Ja jednak zamotałabym go inaczej. napewno w pasie zapięłabym pasek.
OdpowiedzUsuńnieźle
OdpowiedzUsuńGratuluję synków,obydwu.
OdpowiedzUsuńKocyk oczywiście - super.
Pozdrawiam
Cudowna stylizacja.
OdpowiedzUsuń