W sobotę Junior pełnił bardzo odpowiedzialną funkcję ;-), ksiądz poprosił go o potrzymanie Święconej Wody! Mama oczywiście była cała w nerwach, bo oczami wyobraźni widziała jak wylewa na siebie całą zawartość wiadereczka.
Dzisiejszy dzień spędzaliśmy już bardziej rodzinnie i domowo. Dodaję kilka fotek jak wyglądam dziś.To już 22 tydzień, brzuszek coraz bardziej okrągły ;-). Jedno mnie cieszy, że nadal mieszczę się w moją ulubioną małą czarną z SH. Mogłabym w niej biegać codziennie, zmieniać tylko marynarki i kardigany na wierzchu.
Jestem trochę załamana odzieżą ciążową dostępną dziś w sklepach. Koszmar! Staram się sukcesywnie przeszukiwać SH w poszukiwaniu czegoś na rosnący brzuch ;-), tam jest wiele chętnych na tego typu ciuszki.
Jedno jest pewne, nigdy nie kupię leginsów, nie znoszę tego, zawsze miałam na nie uczulenie, nigdy nie posiadałam ich w swojej garderobie. Dobija mnie, jak wiele osób doradza, że na ciążę to tylko leginsy i tunika. NIGDY W ŻYCIU! Ja uwielbiam sukienki! Jak do tej pory kilka sztuk zakupiłam, ale dopiero na letnie sesje ;).
Wyglądasz bardzo elegancko,masz rację co do leginsów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnula, wyglądasz kwitnąco! a z Juniora jestem dumna! :)
OdpowiedzUsuńwszystkie najlepszego po świętach, w końcu to co dobre powinno trwać przez cały rok, a nie tylko w te kilka świątecznych dni...
OdpowiedzUsuńjak zwykle wyglądasz fantastycznie, przyznam szczerze, że brzuszka to ja jeszcze nie dostrzegam :)
elegancja i minimalizm. to lubię.
OdpowiedzUsuńŻadne leginsy czy inne spodnie ciążowe!!!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie !!!
Kobieta,która zwykle nie chodzi w takiej odzieży absolutnie nie może teraz zakładać takich ciuchów.
Sukienki...sukienki... to jest to...
Aniu? Ty schudłaś zbyt mocno w pierwszych tygodniach ciązy lub tuz przed i teraz my nie widzimy brzuszka i mieścisz się w wiele ze swoich kreacji, ale już pora nadrabiać ..a co... nie możesz być wyjątkiem,musisz mieć choćby lekką ciążową nadwagę jak my wszystkie. To konieczne...:)
A poważnie... wyglądasz pięknie...
Pozdrawiam już poświątecznie i życzę dobrego samopoczucia.
Aniu nie widac jeszcze tego Twojego brzuszka, ale nie mogę się doczekać stylizacji, gdzie będzie on wyeksponowany :)
OdpowiedzUsuńJunior wyglądał na dumnego ze swojej funkcji :)
Jak fajnie Cię znowu Tutaj zobaczyć :))
OdpowiedzUsuń...no i GRATULUJĘ ! ...i życzę Wszystkiego Dobrego a przede wszystkim ZDROWIA Wam :)
Gratuluję brzuszka!!!
OdpowiedzUsuńJak fajnie że znowu jesteś i to z takimi nowinami...bo martwiłam się...
:*
Wyglądasz rewelacyjnie, choć brzuszka to jeszcze nie widać :)
OdpowiedzUsuńNie, tunikom i legginsom mówię nie, noś to co lubisz i w czym czujesz się najlepiej.
Ty chudzinko:) Brzuszka niby nie ma, ale jak wyskoczy to ho ho:D Ja lubię legginsy, ale w ciąży nie nosiłam!
OdpowiedzUsuńŚlicznie! I jaki masz już brzuszek fajny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kobiety w ciąży! Coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko i brzuszka wcale nie widać.
OdpowiedzUsuńVery nice pics ! :)
OdpowiedzUsuńYou're invited to enter Romwe Easter Giveaway: win a collar and $ 40 gift card on Romwe !
Fashion and Cookies
Fashion and Cookies on Facebook
My Twitter
Wygladasz pierwsza klasa Aniu,
OdpowiedzUsuńhttp://aprettylife13.blogspot.com/
kwintesencja klasy i elegancji!!!pięknie wyglądasz!!!
OdpowiedzUsuńco do ciuchów ciążowych, to rzeczywiście tragedia...trzeba kombinować...już Ty na pewno coś wymyślisz...;)))