Cudownie spędzony sobotni czas z Juniorem. Mamusia zabiera się za edukacje kulturalną ;-). Starałam się przekonać Juniora że muzea są super, a malarstwo nie jest nudne ;-). I jak na 8 latka okazał się całkiem fajnym kompanem na spacery po wystawach. W nagrodę za wytrzymałość pyszny obiad u Gesslera we "Francuskim", i miły wieczorek w rytmach kapeli prosto z Meksyku zajadając burrito. A w niedzielę kolejna nowość dla Juniora, uczestniczyliśmy we mszy odprawianej po łacinie. A w samo południe rozbijanie pinaty z okazji święta narodowego Meksyku!
Wpadliśmy w szał.....zwiedzania ;-)
Rozbijanie pinaty w samo południe - z okazji święta narodowego Meksyku
Płaszcz - Simple
Torba - Simple
Buty - Gino Rossi
Sukienka - SH