Jak postanowiłam, tak czynię... Ciesze się każdą chwilą, korzystam z momentów bez maluchów i nadrabiam prasówkę. Trochę egoizmu nikomu nie zaszkodzi ;-), zielona herbata i gazetka - idealny zestaw relaksujący. A wcześniej złapałam trochę świeżego powietrza z chłopakami na łyżwach....
Strój nie bardzo blogerski, tzw. domówka ;-). Już kiedyś pisałam o moim stosunku do butów typu Emu, długo się im opierałam, potem złamałam się kupiłam jakieś nie oryginalne. No ale niestety głos wewnętrzny ;-) nie pozwala mi w nich chodzić. Nadal uważam że najlepsze kozaki to oficerki ;-). A moje niby emu przerobiłam na super ciepłe kapcie, bo z wiekiem to krążenie coraz gorsze ;-) i okropnie marznę w nogi.