5 lipca 2003 roku na ślubnym kobiercu stanęli :
Dwa lata później 6 sierpnia 2005 roku do rodzinki dołączył Junior ;-)
Dziewięć lat później 7 sierpnia 2012 pojawił się Loluś ;-) - ale podobni?? ;-)
oba zdjęcia zrobione zaraz po porodzie
Długo zastanawiałam się jak tu świętować 11 rocznicę... I pomysł na jaki wpadłam był dla nas idealny.
Sprzedajemy dzieciaki do najlepszej instytucji pod słońcem, czyli dziadków i uciekamy pod namioty.
Nie pamiętam kiedy tak wypoczęłam, może nie fizycznie bo zabraliśmy ze sobą rowery. Mąż nie jest z tych litościwych i gonił mnie po 40 km na wycieczki ;-). Ale było cudownie. Cisza, spokój, zieleń, to wspaniałe świeże powietrze o poranku.... I jedyne co ciśnie mi się na usta, ta stara prawda, cudze chwalicie, swojego nie znacie.... Jest tyle cudownych miejsc w pobliżu, których nie znamy a zachwycamy się zatłoczonymi plażami za granicą gdzie trudno znaleźć centymetr miejsca dla siebie. Wszystkim pragnącym uspokoić nerwy i zresetować się totalnie polecam Bieszczady. My byliśmy dokładnie w Tylawie, czyli taki przedsionek Bieszczad, ale klimat już czuć ;-)
Skansen w Zyndranowej
Opuszczone PGR w Lipowcu
Takiej zieleni nie ma nigdzie indziej....
Miło rozpoczynany dzień ;-)
Tylu bocianów jeszcze nie widziałam...po 40 przestałam liczyć...
Zazdroszczę /) Moj z tych co all inclusiv wybierają ;)
OdpowiedzUsuńA ja mogę spać i na pace tira i na plaży i koło wielbłąda .... Ech czasy :):)
Wszystkiego dobrego kolejnych wielu rocznic
Wyglądałaś ... Szlachetnie .. To pierwsze co przyszło no do głowy :)
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńNo i swieta prawda, czasami gonimy za "zagramanicą", a przecież u nas jest tak pięknie, i o ile taniej :)
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu. Zazdroszczę wypoczynku na łonie natury, pod namiotem:)Też tak chcę
OdpowiedzUsuńJejjjj jaki cudny post!!!! Wszystkiego naj!!!!!
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę takiego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńSUPER WYJAZD
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami :*
Ola z Fashiondoll.pl
♡