Wdrażam w życie wiosenne postanowienia;-), jedno z nich to powrócić czasem do bloga, który kiedyś sprawiał mi wiele przyjemności, do momentu gdy, spadła na mnie jak grom z jasnego nieba, wiadomość że po raz drugi będę mamą ;-). I jakoś od tamtego momentu nie mogę się odnaleźć i w blogowaniu i w życiu. Zaczynam od nowa nabierać wiatru w żagle i powoli się wybudzam...Czas najwyższy Lolek już 3 roczek niedługo skończy ;-).
Odnośnie postanowień staram się nadal zrzucić kilka zbędnych fałdek tu i ówdzie ;-). Ogólnie panująca moda na bieganie nie ominęła mnie, choć ciągle powtarzam, że ja po prostu nie lubię biegać. No ale w ramach mile spędzanego czasu z mężem, towarzyszę mu w bieganiu i robię sobie postoje na mojej ulubionej siłowni na wolnym powietrzu.
A jak o sprawy modowe idzie to dokonałam nie lada wyczynu. Nie przeglądając za bardzo zawartości garderoby spakowałam wszystko w wory i wystawiłam za drzwi ;-). No wiadomo coś mi w szafie zostało zostało, ale to już takie rzeczy bez których nawet w momencie alarmu pożarowego nie wybiegła bym z domu ;-).
Na koniec ostatnie postanowienie, zaciskam zęby i zapuszczam włosy ;-). Nienawidzę takiego okresu przejściowego, nie krótkie ale nie długie, bo nie można ich spiąć. Szczytem moich marzeń jest spiąć kucyka ;-)
Wasze zdrowie - wychylam sokiem marchewkowym ;-)
Top - Simple
Sweter - Gary Weberr
Buty - Simple
Spodnie - Sisley
Bransoletka - Simple
Torebka - prezent
A tak wyglądają moje łobuzy, rosną jak na drożdżach...
Witaj Aniu !!! Jak miło, że wróciłaś. Pięknie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Cudne kolorki i naprawdę Cię ożywiają :) Promiennie wyglądasz i tego się trzymaj :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) cudnie,że wróciłąś
OdpowiedzUsuńbiałe spodnie to ja kocham
i kocam biegać.....pozytywna energia i wolność
ja właśnie z bólem serca robię przeglądy szafy i coś tam wyrzucam :)
a włosy właśnie ścięłam do twojej, albo nawet krótszej długości
Cieszę się że znów się odzywasz:)))ślicznie wyglądasz:)))powodzenia w zapuszczaniu włosów:)))chłopcy są cudni:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia a chłopaki prawdziwi mężczyźni!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia we wszystkich postanowieniach! Urocze chłopaki! Bardzo podobają mi się twoje buty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
VANILLAMADNESS.com
Cieszę się, że wracasz...pięknie wyglądasz...masz super dzieciaki...buziaki posyłam...
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Pobudka... ale jaka!!! Z energia, mocnymi postanowieniami zmian.. Trzymam za ciebie kciuki!
OdpowiedzUsuńZestaw adekwatny do nastroju - swiezy i energetyczny!!! Pozdrawiam. Anka
Witaj Aniu!!! Bardzo się cieszę, że znów jesteś. W tych kolorach bardzo Ci do twarzy. A Twoi chłopcy faktycznie śmigają szybko w górę. Pozdrawiam Cię baaardzo ciepło!
OdpowiedzUsuńJak ten czas leci!!! Mały ma już 3 latka?! Bardzo się zrobił podobny do Juniora:D Super obaj wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńTy też całkiem, całkiem... To bieganie dobrze Ci na figurkę zrobiło... i na tyły! Ale jestes zgrabna!:))
Buty wciąż podziwiam:))) Super zestaw!
I nie ucieknij znowu! Za parę dni ma być nowy wpis i już!:D
Bardzo się cieszę, że wracasz! Tylko,żebyś serio wróciła!!! No i jestem ciekawa jak to teraz będzie u Ciebie ciuchowo, po tych czystkach ;) Zmiany, zmiany, odnowa - lubię takie akcje! :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe te sandały, reszta też ok. :)
OdpowiedzUsuń