Trafiłam niedawno na bardzo ciekawą stronę i dowiedziałam się że słynny polski dom mody Herse reaktywował się. Historia tego domu modu sięga 1868 roku, kiedy to Bogusław Maciej Herse i Władysław Jerzykiewicz otworzyli w Warszawie sklep - "Handel koronek i towarów białych ". Wkrótce firmę poprowadzili trzej bracia Herse. Złote lata firmy przypadały w II Rzeczypospolitej, kiedy ubierały się tam warszawskie elegantki, dyplomaci i arystokracja. O toaletach od Hersta pisały Zofia Nałkowska i Gabriela Zapolska. Teraz można tam znaleźć niesamowite szaliki, apaszki i krawaty. Istne cudeńka z jedwabiu i wełny. Jak na razie dostępne głównie drogą internetową.
A ja nie miałam na sobie dziś żadnego szalika ani apaszki ;). Ot kilka fotek ze spacerku. Pogoda rozpieszcza.
Sukienka - Simple
Buty - Zara
Żakiet - SH
Torba - Baron
Dziś było bardzo przyjemnie, w końcu wiosenna pogoda :)
OdpowiedzUsuńJa cie Ania chyba w tak krótkiej spódnicy jeszcze nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńNos !!!!
piękne szpilki !
OdpowiedzUsuńnie poznałam cię w tych niebieskich dodatkach :) super!
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Anula! Dycha mniej w takim looku z mini! Poproszę o częśćciej, zwłaszcza w takim wydaniu ;) :)
OdpowiedzUsuńTe niebieskie (kobaltowe) dodatki dodały wyrazy czarnej całości.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci ładnie w takiej długości spódnicy kochana.
Pozdrawiam serdecznie
http://www.zocha-fashion.pl/
Ten niebieski tutaj super się sprawuje. Dodaje charakteru. Fajna spódnica i jakie ładne nogi!
OdpowiedzUsuńFajne szpilki!
OdpowiedzUsuńTo sukienka?! Myślałam, że bluzka ze spódnicą:))
OdpowiedzUsuńŚwietna jest!!! I fajnie Ci Anulka w takim kroju kiecki! Nogi zgrabne, eksponuj je do woli:))
Kolorystyka też tak jak lubię!
Hehehe, zawsze mówię, żę gdybym była przed wojną żoną oficera, to ubierałabym się jak te elegantki... U Hersego;))